Japonia i Rosja nie zawarły po II wojnie światowej traktatu pokojowego. Główną przyczyną jest kwestia przynależności czterech wysp z Archipelagu Kuryli, zwanych przez Rosjan Południowymi Kurylami, a przez Japończyków Terytoriami Północnymi. Są to wyspy: Etorofu, Kunashiri, Shikotan i Habomai, przy czym dwie ostatnie wyspy są uznawane przez Japończyków nie za przynależne do Kuryli, lecz za część japońskiej wyspy Hokkaido.

W XVII w. zarówno Rosjanie, jak i Japończycy dotarli na wyspy (niewykluczone, że Japończycy już wcześniej, lecz brak na to dowodów). Rosjanie ograniczyli swoją aktywność do północnych wysp, do wyspy Iturup (jap. Etorofu). Południowa część archipelagu podlegała władzy szogunów z dynastii Tokugawa. Pierwszym oficjalnym dokumentem dzielącym wyspy na część japońską i część rosyjską był traktat z 1855 r., sankcjonujący istniejącą już linię podziału, przebiegającą między wyspą Urup (jap. Uruppu) należącą do Rosji, a wspomnianą wyspą Iturup (Etorofu) należącą do Japonii. Dużą wyspę Sachalin uznano za terytorium dostępne dla obu krajów. W dwadzieścia lat później, na mocy kolejnego traktatu, Japonia zrezygnowała ze wszystkich praw do wyspy Sachalin na rzecz Rosji, w zamian za wyrzeczenie się przez Rosję praw do wszystkich Wysp Kurylskich na północ od Urup, aż po wyspę Szumszu (jap. Shumshu) nieopodal Półwyspu Kamczackiego. Sytuacja uległa pewnej zmianie po przegranej przez Rosjan wojnie z Japonią w 1905 r. Japończycy utrzymali zwierzchność nad Kurylami, a ponadto zajęli południową część Sachalinu. Całą wyspę Sachalin Japończycy zajęli w 1918 r., korzystając z rewolucyjnego chaosu w Rosji. Trwało to do 1925 r., kiedy to między ZSRR a Japonią został podpisany traktat przywracający stan z roku 1905.

W sierpniu 1945 r. ZSRR wypowiedział Japonii wojnę, zajmując między innymi całe Wyspy Kurylskie i Sachalin. Stalin działał w oparciu o porozumienia z Wielką Brytanią i USA, zawarte w Jałcie i Poczdamie, gdzie uzyskał zgodę na zajęcie tych terenów w zamian za przystąpienie do wojny. Ich formalne przyłączenie do ZSRR nastąpiło szybko, bo już 20 września 1945 r.

Zgodę na przekazanie Kuryli i Południowego Sachalinu Związkowi Radzieckiemu alianci uzasadnili niezgodnym z prawdą argumentem, że tereny te zostały odebrane Rosji w 1904 r. „podstępnym atakiem”, tymczasem były one wówczas integralną częścią Japonii na mocy traktatu rosyjsko-japońskiego z roku 1875. Japończycy podnoszą ten argument w swoich żądaniach zwrotu Kuryli Południowych. Podkreślają również, że w deklaracji kairskiej z 1943 r., którą potwierdzono w deklaracji poczdamskiej, jest mowa o pozbawieniu Japonii ziem podbitych w wyniku „przemocy i zachłanności”, co nie ma zastosowania do Wysp Kurylskich.

W traktacie pokojowym z San Francisco, z roku 1951, Japonia zrzekła się praw do Wysp Kurylskich oraz Sachalinu, podobnie jak do innych terytoriów zajętych w XX w., choć zrobiła to pod naciskiem USA.

Ponieważ ZSRR nie podpisał traktatu z San Francisco, zostały później podjęte rokowania między ZSRR a Japonią odnośnie do zawarcia traktatu kończącego stan wojny między oboma krajami. Jednym z tematów był zwrot czterech Wysp Kurylskich. Rosjanie zgadzali się na żądanie Japonii zwrotu wysp Habomais i Shikotan, w zamian za rezygnację Japonii z przynależności do sojuszy wojskowych wymierzonych w ZSRR. Japończycy jednak eskalowali swoje roszczenia i zażądali zwrotu wszystkich spornych wysp, po czym znów zmienili zdanie i ograniczyli żądania do wysp Habomais i Shikotan. Być może doszłoby do kompromisu, gdyby nie interwencja Amerykanów, którzy nie zamierzali dopuścić do wyjścia Japonii z sojuszu. Pod ich naciskiem Japończycy wycofali się całkowicie z negocjacji pokojowych z ZSRR, sekretarz stanu USA John F. Dulles zagroził bowiem, że USA anektują wyspę Okinawa, którą wówczas okupowały. Podpisano tylko deklarację o zakończeniu stanu wojny i przywróceniu stosunków dyplomatycznych między oboma krajami. Została w nim zawarta obietnica zwrotu przez ZSRR wysp Habomais i Shikotan po podpisaniu przyszłego traktatu pokojowego.

Pełną suwerenność nad wyspami ma obecnie Federacja Rosyjska, a administracyjnie należą one do Obwodu Sachalińskiego. Podpisana w 1993 r. pomiędzy Japonią a Rosją deklaracja stwierdza potrzebę zawarcia traktatu pokojowego, po wcześniejszym rozwiązaniu sporu terytorialnego dotyczącego przynależności czterech spornych wysp.

Oficjalne stanowisko Japonii w tej sprawie jest dziś takie, że Japonia nie mogła w traktacie z San Francisco zrzec się praw do czterech spornych wysp, ponieważ nie uznawała ich i nadal nie uznaje za część Wysp Kurylskich. Zrzekła się zatem tylko tej części archipelagu, która należała wcześniej do Rosji. Stanowisko to budziło i budzi wątpliwości nawet wśród krajów nie należących do sojuszników dawnego ZSRR i obecnej Federacji Rosyjskiej.

Na japońskich mapach sporne wyspy oznaczane są jako terytorium japońskie, a od roku 1971 dzień 7 lutego obchodzony jest w Japonii jako Dzień Terytoriów Północnych.

Oficjalne stanowisko obecnych władz Rosji pozostaje niezmienne: podpisanie traktatu pokojowego jest ze wszech miar pożądane, jednak dyskusja nad statusem Wysp Kurylskich nie wchodzi w rachubę. Za manifestację tego podejścia można uznać wizytę ówczesnego prezydenta Federacji Rosyjskiej, Dmitrija Miedwiediewa, na Wyspach Kurylskich w roku 2010, co wywołało ostrą reakcję rządu japońskiego.

Niewykluczone jednak, że Rosjanie byliby skłonni zrezygnować z dwóch wysp – Habomai i Shikotan – w zamian za unormowanie stosunków z Japonią, co mogłoby wzmocnić ich pozycję w regionie i przynieść korzyści gospodarcze.

W latach 2000-2001 politycy z rządu premiera Mori Yoshiro przygotowali plan terytorialnego i politycznego kompromisu z Rosją. Jednak po zmianie władzy i objęciu jej przez premiera Koizumi Junichiro plan ten odrzucono, a premier Koizumi na obchodach Dnia Terytoriów Północnych w 2005 r. stwierdził, że stosunki pomiędzy oboma krajami nie ulegną poprawie dopóki spór o Kuryle nie zostanie rozwiązany. Prawdopodobnie jednak podpisanie przez Rosję i Japonię traktatu pokojowego wraz z uregulowaniem kwestii przynależności Kuryli nie jest kwestią najbliższej przyszłości.

Interesująca koncepcję rozwiązania sporu o Kuryle przedstawił w roku 2006 japoński minister spraw zagranicznych Aso Taro. Zaproponował on zsumowanie powierzchni czterech spornych wysepek i podzielenie jej między Japonię i Rosję po połowie. Japonia otrzymałaby całe wyspy Shikotan, Habomai, Kunashiri oraz jedną czwartą powierzchni Etorofu, podczas gdy Rosja – trzy czwarte Etorofu. Jednak projekt ten nie wszedł w życie.

Podczas kadencji premiera Abe Shinzo oraz prezydentury Władimira Putina strony japońska i rosyjska wypracowały dwa odmienne sposoby rozwiązania sporu i przedstawiły je w roku 2018. Japonia proponuje, aby Rosja zwróciła jej wyspy Habomai i Shikotan oraz zgodziła się na dalsze negocjacje co do zwrotu pozostałych wysp przed zawarciem traktatu pokojowego i podpisanie go dopiero po otrzymaniu wszystkich spornych wysp. Natomiast propozycja Rosji przewiduje oddanie Japonii wysp Shikotan i Habomai, a następnie podpisanie traktatu bez warunków wstępnych. Żaden ze sposobów zakończenia sporu nie został jeszcze uzgodniony.

Spór ma podłoże nie tylko symboliczne, ale i nacjonalistyczne. Dla Rosji wyspy są zdobyczą opłaconą krwią żołnierzy Armii Czerwonej. Dla Japonii wyspy stały się elementem narodowej tożsamości i wychowania patriotycznego. Duża część japońskiego społeczeństwa jest przekonana, że warunki pokoju po II wojnie światowej były dla kraju zbyt surowe. W odróżnieniu do Niemiec nigdy nie doszło tam do rozliczenia ludzi odpowiedzialnych za rozpętanie wojny na Dalekim Wschodzie. Japoński rząd popełniłby polityczne samobójstwo, próbując zawrzeć z Rosją kompromis wymagający zrzeczenia się praw choćby do części wysp.

Zawarcie traktatu pokojowego i rozstrzygnięcie sporów między Rosją a Japonią znacząco zmieniłoby sytuację strategiczną w Azji Wschodniej. Pozycja Rosji wobec Chin i USA znacznie by wzrosła. Niewątpliwie również zaktywizowałoby to rosyjską politykę na Półwyspie Koreańskim i w Azji Południowo-Wschodniej. Jak zapatrują się na spór o Kuryle dwaj najwięksi gracze w regionie: Chiny i USA? Chiny oficjalnie popierają stanowisko rosyjskie, tym bardziej że same toczą z Japonią spór o Wyspy Senkaku. Stany Zjednoczone popierają roszczenia japońskie, lecz, jak się zdaje, nie zależy im na szybkim zakończeniu sporu.