Być może już niedługo technikom wykonującym rozmaite prace będą asystowały roboty, które nie tylko podźwigną jakiś ciężar, ale także zdołają przewidzieć, co należy podnieść, przesunąć bądź przytrzymać.

Firma Ocado Technology opracowała robota, który rozpoznaje, kiedy człowiek potrzebuje pomocy, i potrafi „domyślić się”, z jakiego narzędzia należy skorzystać. W projekcie badawczym uczestniczyli także naukowcy z czterech europejskich uczelni finansowanych przez Unię Europejską. Celem było zbudowanie robota współpracującego, czyli cobota (collaborative robot). Projekt oparto na konstrukcji robota ARMAR-6, opracowanej w Karlsruhe Institute of Technology (KIT) w Niemczech.

Pierwsze rezultaty doświadczeń są obiecujące. Przetestowano poszczególne elementy i funkcje cobota: konstrukcję ramion i dłoni, systemy wizyjne, system rozpoznawania głosu, sztuczną inteligencję (AI). Przy czym nie chodziło o stworzenie robota, który tylko wykonywałby polecenia, ale o skonstruowanie maszyny, która umiałaby przewidzieć, czego potrzebuje technik. Taki robot uczyłby się – na podstawie obserwacji – co robią ludzie i dzięki temu potrafiłby w odpowiednim momencie zaoferować pomoc. Pod tym właśnie kątem „przeszkolono” SI robota. Jak szacują badacze, około 80 proc. swoich umiejętności robot „nabył” podczas obserwacji pracujących ludzi.

Zespół konstruktorów i badaczy chciał również, aby robot rozpoznawał mowę i reagował na polecenia bądź uwagi technika. Co więcej, ARMAR-6 może nawet zadać pytanie, w rodzaju: „Jakiego narzędzia potrzebujesz?”.

Innym wyzwaniem była kwestia bezpieczeństwa współpracy człowieka z robotem. Ten ostatni, aby był użyteczny, musi cechować się odpowiednią siłą. Jednak może ona stanowić zagrożenie. Aby je zniwelować, cobot został wyposażony w zaawansowany system wizyjny z pięcioma kamerami, które śledzą ruchy ludzkiego współpracownika i identyfikują obiekty takie, jak narzędzia. Robot został także przeszkolony w rozpoznawaniu, kiedy i jakiej siły użyć. Ramiona robota są w stanie „poczuć”, że dotykają ciała człowieka i natychmiast się zatrzymują.

Skonstruowanie cobota stało się możliwe głównie dzięki ogromnemu postępowi w dziedzinie sztucznej inteligencji, jaki nastąpił w ostatnim dziesięcioleciu. ARMAR-6 został przetestowany na razie tylko na niewielkim zestawie zadań. Ponadto, wprowadzenie go na rynek będzie wymagało uzyskania certyfikatu gwarantującego, że może bezpiecznie współpracować z ludźmi. Droga jest więc jeszcze długa, zanim stanie się w pełni użytecznym pomocnikiem człowieka. Przyszłość jednak wygląda obiecująco.